Witamy na forum o aplikacji kwasu hialuronowego :) i zabiegów z medycyny estetycznej
Iwonah, dziękuję, ważna uwaga, rzeczywiście pod oczy igła wchodziła jak w masło, a w policzki w ostatnich podejściach bardzo tępo, tyle, że tych wkłuć było może ogółem 30 zaniemówił
Nadzieja, że wprawię się i będzie pięknie lol
Mam wrażenie, że oprócz pod oczami, najbardziej na policzkach mam pomarszczoną skórę w miejscu zapodania rok temu nitek i takie moje domniemanie, że niższa warstwa w której były, jeszcze utrzymuje "zbicie", a skóra powyżej "puściła" i stąd takie namarszczenie siatkowate... trochę zaniedbałam dermapen, a zupełnie zabiegi gabinetowe. Nie wiem już co o tym sądzić, ale zapewne to wynik braku podtrzymywania osiągniętego efektu. Tak jak z suplementowaniem, jeśli organizm przyzwyczai się do podrzucania mu czystych witamin i minerałów, rozleniwia się i nie pobiera tych zawartych w pokarmie... i tak ingerencja pobudzająca skórę, jak się zacznie, trzeba podtrzymywać. Ale jakoś trzeba wyglądać, jeśli geny nie sprzyjają cool


  PRZEJDŹ NA FORUM