inkaa pisze: Agasiu, wywołuję cię do tablicy! Jak po kolagenowych sesjach? Ja dzisiaj zrobiłam czwarty raz Nithya. Pierwsze dwa razy użyłam po połowie "flaszki". Potem poszło całe 5ml jednorazowo i dzisiaj tak samo. I wiecie co... mi tego coraz więcej wchodzi Znaczy wiadomo - podałam fiolkę, czyli 5ml, ale ledwo na twarz starczyło, a najpierw tymi 2 i pół ml robiłam twarz, szyję i ... aaaa... już wiem, pamięć jednak jest ulotna. Na początku nie ostrzykiwałam przecież twarzy, tylko pod oczami, a reszta szła na szyję i dłonie. No tak... to czary się wyjaśniły. Zwyczajnie mi się zapomniało  witaj Inko, witajcie - na rynku jak niebyło Linerase tak nie ma - ja tydzień temu zrobiłam Nintha mam jeszcze kolejny w zapasie i potem przerzucam się na lecznicze cudo. Po Nintha (całe w twarz jak Linerase) mam wrażenie ze efekt jakby ciut słabszy ale moje zadowolenie trwa. Dziś zrobiłam Aquashine BR - żeby trochę nawodnić moja twarz i po tych 40 wkluciach i leczeniu Linerase - to ten zabieg poszedł mi w 5 minut i bez rewolucji chyba zamówię nici bo się stęskniłam za siniaczkami |