Agasiu, wywołuję cię do tablicy! Jak po kolagenowych sesjach? Ja dzisiaj zrobiłam czwarty raz Nithya. Pierwsze dwa razy użyłam po połowie "flaszki". Potem poszło całe 5ml jednorazowo i dzisiaj tak samo. I wiecie co... mi tego coraz więcej wchodzi Znaczy wiadomo - podałam fiolkę, czyli 5ml, ale ledwo na twarz starczyło, a najpierw tymi 2 i pół ml robiłam twarz, szyję i ... aaaa... już wiem, pamięć jednak jest ulotna. Na początku nie ostrzykiwałam przecież twarzy, tylko pod oczami, a reszta szła na szyję i dłonie. No tak... to czary się wyjaśniły. Zwyczajnie mi się zapomniało  |