olkotka pisze:

Goskakrk. Ja tez kiedys podałam tak ,ze mi wylazł drugą stroną w ustach Ale nie kombinowałam, tylko chodziłam z tą gulą ,az zeszła. Nie pamietam, jakies parę tygodni. Teraz juz mi bardzo dobrze usta wychodzą . Staram się dość poziomo igłę wprowadzac ,zeby się nie przebijac na drugą stronę i bliżej konturu.Jeśli chodzi o kwas pod oczy, to ja robilam u lekarza (mi chodzi o doły pod oczami) i mi straszna alergia wyszła, natomiast efektu nie było od poczatku zadnego, Nic nie widziałam dopoki mi pol twarzy nie spuchło. Rok temu sama wstrzyknełam tak w granicy doliny łez zeby uzyskać wybrzszenie ktore podniesie ten dół,ale spartoliłam i dostałam zastoju limfy i kluchę pod okiem. Na szczescie po wymasowaniu masażerem klucha się rozłaziła i paradoksalnie mam tam własnie do tej pory lekki obrzęk od tej zatrzymanej limfy, ale włąsnie ten obrzęk powoduje ,ze krawędz dołu pod okiem poszła w górę i nie widać dołu. Najlepszy efekt ,trzymał pół roku miałam po zabiegu podania tłuszczu. Płaciłam 1800zł i w porównaniu do zabiegów kwasem to żadne pieniądze. Zamiast iść na wypełnianie dołów pod oczami kwasem, to idzcie na tłuszcz. Nie mylić z doliną łęs. Bo dolina wcina się w policzek ,a mi chodzi typowo o dół pod gałką oczną