Anna74.ostanio rzadko zagladalam na forum-siła wyższa.Anno- na lifing kobiety decydują się zrobic w rożnym wieku.Mysle ze kolo 50-55lat to byloby w sam raz.Kwas owszem.czy nici itp. Cos tam dają ale przychodzi moment ze czs ciężko zatrzymac niekorzystając ze skalpela.Ślady czy blizny zostaja zawyczaj za uchem ale niekoniecznie.Do takich operacji ,rowniez trzeba przygotowac skore i caly okres rekowalenscencji odpowiednio pielegnowac przez kilka miesiecy,nie powinno byc aż mocno rzucających się w oczy blizn.Jesli nadal korzystasz z literatury med.estetycznej to napewno podejmiesz decyzje w odpowiednim dla urody i organizmu czasie.Pozdrawiam Serdecznie.
|