olkotka pisze: Ok laski. wcisnęłam 2ml zawartość w okolicę doliny łez, ale też starałam się jak nabliżej oczodołu. Namęczyłąm się strasznie, bo kaniule nie dojechały i walczyłam z 27G (która jeszcze mi została) a dla mnie jest za cieńka. Sama dolina łez nie jest trudna, już ją poprzednio wypełniałam ,ale bałam się podjechać blisko oka. Tym razem byłam śmielsza, i wory z jakimi tu siedzę i piszę do was są straszne..Zaraz zacznę okładanie lodem. Mam nadzieję, ze opuchlizna jest efektem zmęczania od wkłuć. Choć kaniulą to z 40min wpychałam w te i nazad i poszarpałam tkankę. U mnie Doły pod oczyma są trudne, bo mam widoczne , grube naczynka pod skórą. Tym razem też nie wypełniłam dołów (zresztą używałam za gęstego kwasu), ale oerowałam na tyle blisko,ze oczy mam jak balony  Na zdjęciu tak nie widać, ale dosłownie są pontony i lekka wybroczyna pod lewym okiem. Moze troszkę przez to,ze zdjecie na świeżo po spaniu mam nadzieję..
No kochana super. Podałaś p 1ml na stone kwasiku? No teraz to nie widac jak to wyglądć bedzie i jak wyglądało świeżo zarz po podaniu ,no ale jak ja robiłam doline to też miałam pontony hihi Wstaw fotki jak juz opuchlizna zejdzie gdzieś za 3-4 dni A jeszcze jak robiłaś doline za pierwszym razem tez podawała 1ml kwasu na stronę i też ten gęsty ? |